Jak internet długi i szeroki od początku roku wszędzie widzimy zapewnienia, że zwroty podatku i tak mogą być duże. Czytamy o odliczaniu kosztów utrzymania dzieci, odsetek od kredytów i składek na związki zawodowe.
Postanowiliśmy jednak włożyć kij w mrowisko i oświadczyć co następuje. Tak, drodzy państwo zwroty będą mniejsze. Ucierpią na tym szczególnie pendlerzy, zlikwidowano drugą klasę podatkową (kiedy współmałżonek w Polsce miał niski dochód), odliczenia diety za każdy dzień pobytu w Norwegii. Mieszkanie, o ile możemy sami w nim ugotować zupę, odliczamy jeszcze przez dwa lata (fanfary :) ).
Nie ma lekko mili państwo. Od przyszłego roku zlikwidowana zostanie też ulga 10 procent (o ile nie jesteśmy marynarzami). Więc reasumując- nie zapewniamy, że nic się nie zmieni. Należy nastawić się na mniejsze zwroty. No ale lepszy rydz niż nic. My ze swojej strony dołożymy starań, żeby zwroty były jak największe, ale w granicach obowiązujących regulacji.
I tak informacyjnie: nie, nie możemy nic naciągnąć. Nie, nie napiszemy, że pan nie ma kuchni w tym domu. Nie, nie wpiszemy, że latał pan 30 razy w roku. Nie, na pana odpowiedzialność też tego nie zrobimy.
Każdego klienta, który mówi, że pani X czy pan Y obliczyli mu większy zwrot, a my nie umiemy- serdecznie błogosławimy i życzymy, by udało im się uniknąć kontroli urzędu podatkowego. I jednak z sentymentem wspominamy między innymi pana Adama, który rok temu dostał zwrot 89 tysięcy nok- aż się ciepło zrobiło na sercu. To se ne vrati, przynajmniej nic nam na razie o tym nie wiadomo :)
Na koniec dobra rada na rok 2019- kiedy bilety tanie, warto na weekend polecieć do Polski. Im więcej wyjazdów, tym większy zwrot. Rodzina się ucieszy, a my będziemy mieli potem co państwu odliczać. I każdy zadowolony.